O sile lojalności

W ostatnim tygodniu prowadziłam warsztaty dla menedżerek dużej korporacji. Rozmawiałyśmy o budowaniu marki lidera, zarządzaniu relacjami i o sile networkingu, także w środowisku biznesowym. Inicjatorem warsztatów była silna i lojalna wobec pozostałych, kobieta w zarządzie owej korporacji. I dziś właśnie do owej lojalności chcę wrócić.

Czy człowiek powinien być lojalny? Czy marka, która chce być liderem swojego rynku i oczekuje lojalności partnerów, powinna być wobec nich lojalna?

Niby oczywiste, że Czytaj dalej…

Twoje ciało zagadało!

-„Rush and Brush” poproszę! Z tym hasłem na ustach wpadłam bez tchu do recepcji spa. Pani spojrzała na mnie z życzliwym współczuciem. – Jest Pani zapisana na zabieg „Wine and Brush”, tak?
15 minut potem leżałam w wielkiej wannie wypełnionej ziołami i pachnącymi olejkami. Moje zachwycone ciało napojone kieliszkiem białego wina i nakarmione rodzynkami ze srebrnej tacy obiecało, że się odwdzięczy. Będzie dla mnie dobre, wspierające, piękne i zdrowe – przynajmniej przez najbliższy miesiąc. Dobra inwestycja w miesiąc dobrego życia.

O czym chcę dziś napisać? O ciele lidera Czytaj dalej…

Marka „kapral”, czyli bilans kadry kierowniczej Twojej firmy.

Napisałam na harvardzkim blogu adresowanym do polskich liderów biznesu tekst o „niewyraźnych rycerzach” http://blogi.hbrp.pl/blog-biznesowy/niewyrazni-rycerze-polskiego-biznesu/. Byłam przekonana, że podniesie się larum, a liderzy odpowiedzą spokojnie na tę zaczepkę, że nie jest tak źle, że dbają nie tylko o własną kulturę osobistą, ale są także czujni na przejawy jej braku wokół siebie. Efekt? Czytaj dalej…

Biegnąc z wilkami czy pływając z rekinami?

 

Kontynuując wątek naszych wyborów ról w biznesie i podążając za metaforą z książki Clarissy Pinkoli Estes „Biegnąca z wilkami”, nasuwa mi się poniższa refleksja dotycząca zarówno kobiet jak i mężczyzn.

Druga refleksja jest taka, że wolę biec z wilkami niż pływać z rekinami:). To też jest mój wybór.

marka lidera

Anonimowy Szef, czyli kto chce „wypruwać sobie żyły” dla obcego?

Kto z nas chce „wypruwać sobie żyły” dla obcego – osoby, która nie zadała sobie trudu, żeby się przedstawić i dać poznać jako wartościowy człowiek? Która równocześnie wymaga od innych zaangażowania, kreatywności, pasji, poświęcania zdrowia, energii i czasu przeznaczonego dla bliskich lub na realizowanie pasji i prywatnych zainteresowań.

Mój 13-letni syn, Olek, opowiedział mi o ćwiczeniu, które zrobiła im Pani na początku pierwszej klasy gimnazjalnej. Wyobraź sobie, że zaprosiłeś do udziału w nim swój zespół.

Piszesz na kartce, podpisanej swoim imieniem i nazwiskiem, trzy pozycje: Czytaj dalej…