Marka, że Szok

Podeszła po zakończeniu mojego wystąpienia na pierwszym tegorocznym Mentoring Best Practice Forum. Było to zupełnie przypadkowe spotkanie, które dzieliło kilka lat od poprzedniego.

Opowiedziała mi swoją historię.

Znam wielu ludzi, których historie życia są pełne dramatycznych wydarzeń. Jednak tylko nieliczni mają pełną świadomość Czytaj dalej…

Marka hałaśliwa.

Dzisiejszy tekst na harvardzkiej stronie poświęciłam sposobowi komunikacji marki w przestrzeni publicznej.

Zapraszam do jego lektury: Jak głośno musisz krzyczeć, aby zaczęli Cię szanować?

Zgodzisz się, że ludzie uznawani za niekwestionowane autorytety nie hałasują i nie pokrzykują na innych w przestrzeni publicznej? Nawet jeśli wokół nich jest tłum, to tłum raczej uważny, gotowy słuchać, a nie wrzeszczeć.

Oddzielmy zatem grubą kreską prawdziwe autorytety od Czytaj dalej…

Anonimowy Szef, czyli kto chce „wypruwać sobie żyły” dla obcego?

Kto z nas chce „wypruwać sobie żyły” dla obcego – osoby, która nie zadała sobie trudu, żeby się przedstawić i dać poznać jako wartościowy człowiek? Która równocześnie wymaga od innych zaangażowania, kreatywności, pasji, poświęcania zdrowia, energii i czasu przeznaczonego dla bliskich lub na realizowanie pasji i prywatnych zainteresowań.

Mój 13-letni syn, Olek, opowiedział mi o ćwiczeniu, które zrobiła im Pani na początku pierwszej klasy gimnazjalnej. Wyobraź sobie, że zaprosiłeś do udziału w nim swój zespół.

Piszesz na kartce, podpisanej swoim imieniem i nazwiskiem, trzy pozycje: Czytaj dalej…

Czy i jak liczba „lajków” i „hejtów” wpływa na Twoje życie?

„To, co inni myślą o nas, dotyczy ich – nie nas. To, co my myślimy o innych – dotyczy nas, a nie ich” powiedział M. Dubois.

Zdarza mi się pracować z profesjonalistami, ekspertami, „gwiazdami” swoich zawodów, ludźmi, którzy z racji wykonywanej roli zawodowej lub społecznej są narażani na agresję ze strony innych. Nie radzą sobie w takich sytuacjach.

  • Albo udają nadludzi, starając się zawrócić cały ocean trudnych emocje w głąb siebie.
  • Albo czują się pozbawieni życiowej energii wobec ataków ze strony nieznajomych widzów, czytelników, obywateli i „hooliganów – misjonarzy” różnego sortu.
  • Albo wdają się w „pyskówkę” z anonimowym tłumem.

W takich sytuacjach często spotykam się z Czytaj dalej…